Menu

poniedziałek, 20 lipca 2015

Ja, wspomnienia, dużo pieprzenia. ♥

Cześć i czołem.

Tak więc będzie to posteł zapoznający ze mną... No w końcu nowy początek, zresztą mój pierwszy post na tym blogu o mnie to totalna porażka, tak więc wypadałoby zapoznać was z moją osobą, szczególnie po tylu zmianach na blogu (heh... ale długie zdanie). Zmienił się i blog (wszystko w poprzednim poście) i ja. Minęło już ''trochę'' czasu od grudnia (wtedy założyłam blog). 

Postów z czasów początku bloga nie usunęłam i nie usunę. Nie zamierzam pozbywac się tego nad czym pracowałam wieloma godzinami tylko dlatego, bo zaczynam na tym blogu od początku. Nie chcę kasowac przeszłości. Mogłabym zostawic tego bloga, bądź go usunąc i założyc, ale co by mi to tak naprawdę dało ? Konta na MSP nie zmieniam, a równie dobrze mogę tu zacząc od początku (i zaczynam). Podsumowując ten blog to kawał historii i screenów, które już dawno usunęłam z komputera i pozostały tylko tu.

Dobra, przejdźmy do sedna - do mnie. 

Cześc i czołem (tak, od początku, bo zaczęłam tam pieprzyc o rzeczach nieistotnych).

Mam na imię Klaudia (jak ziemniak), i obecnie mam już skończone 14 lat (24 czerwca skończyłam). Teraz będę szła do drugiej gimby. A więc żyję sobie już od 14 lat, a od 5-6 lat zajmuję się mangozjebstwem - anime i mangi, ale Japonii  nie lubię dlatego nie nazywam się Otaku. Teraz mi już powoli przechodzi... No trochę już wyrosłam z anime itp... Zresztą teraz wychodzą prawie same dupne (heh...jest takie słowo) anime i mangi, nic oryginalnego i ciekawego. No, ale my tu nie o anime przecież... No więc lubię też rysowac, głównie wielkie i średnie ryje (chodzi o rozmiar jak coś) w stylu anie, bądź pół real, pół anime. Taka moja pasja, która zazwyczaj objawia się na lekcjach i pojawia we wszystkich zeszytach jakie mam bez wyjątku. Zdj dodaję na MSP, niedorozwinięta podstawówka wypisuje mi, że to net, więc chyba ładnie rysuję. Używam mało emotikonów, i dośc dużo piszę, bo lubię pisac. Z polaka miałam po między 4 a 5, ale oczywiście szmata (czy. suka) postawiłam mi 4, to samo zrobiła mi z zachowaniem - z pkt plusowych wychodziła mi mocna 5 a ona mi obniżyła do czwórki. A tak ogólnie to uczę się średnio.  No i przeklinam... To jest dośc ważny aspekt, bo robię to mimowolnie. Tak po prostu. Nie kryję się z tym. Tak między innymi radzę sobie z emocjami, bo lepiej póścic wiązankę niż rozpierdolic komuś ryj. Zresztą przeklinanie to nic złego, nie oszukujmy się - na całym świecie prawie każdy to robi. Co do wyglądu to w realu jestem brzydka, dodam jeszcze zdj swojego ryja, bo niedawno (2 -3 dni temu) ścięłam włosy i mój ryj jest nieaktualny. Mam ponad metr 60 (162 - 164 wzrostu) i ważę jakieś 53 kg. Nadwagi a niedowagi nie mam - wyglądam dośc normalnie (ponoc na 18 lat). Jak już pisałam mam krótkie włosy w kolorze ciemnego brązu. Najbardziej nie lubię w sobie nosa, nie jest garbaty, czy też krzywy, ale mi się nie podoba. Co do przyszłości to na razie nie mam żadnych dalszych planów, chcę zdac dobrze maturę i pójśc na studia a reszta się jeszcze okaże. I co ? To koniec ? Tak, to koniec części o mnie z reala, ale nie koniec posta...











Zapraszam niżej....






































Jeszcze trochę niżej...








































                                                         I OTO...
































                                 POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI - TROCHĘ WSPOMNIEŃ  !



Niedługo minie rok odkąd założyłam MSP. Założyłam je jakoś w połowie sierpnia 2014 roku. Nudziło mi się w wakacje i tak a oto powstało moje konto - 0Kladzia0. (bez kropki) Tak wiem, że debilny nic, ale przynajmniej jest powiązany ze mną i w miarę oryginalny (kiedyś kol mówiła na mnie Kladzia). Moje pierwsze konto powstało jeszcze w roku 2011 - na starym MSP, ale szybko mi się znudziło wtedy MSP i je usunęłam (miałam na nim zwierzaka - liska). Obecnie wbiłam na MSP 20 lvl w jakieś 8 miesięcy (odliczyłam od daty posiadania konta moje przerwy od MSP) bez żadnego vip'a. Tak po prostu go wbiłam, wydaje mi się, że dośc szybko zważywszy na to, ze vip'a nie miałam ani razu.

Tak wygląda mój profil dzisiaj:




Tak wyglądał mój profil kiedy zakładałam bloga:






No trochę się zmieniło... Poziom, wygląd, 3 z 4 najek... Ale look nadal mi się podoba. Zaczęłam pisac na blogu mając 17 i w jakieś 4 miechy wbiłam na 20... No w sumie całkiem ładnie (moja ''skromnośc'').



A tak wyglądał mój pierwszy nagłówek:





Porażka... Kiedy go robiłam rozpierała mnie swego rodzaju duma, że mam własnego bloga, że robię coś ''wielkiego''. Nie ma się co dziwic, że był taki a nie inny, ponieważ pierwszy raz robiłam coś takiego. Później tego samego dnia został lekko zmodyfikowany :






A po paru dniach wyglądał tak:





Tsa... Ogarnęłam sumopaint'a. Różnica po między pierwszym a trzecim jest ogromna. Później było już tylko lepiej. Co zresztą chyba widac, co nie ? Ten nagłówek, który jest teraz też zajebistoścą nie ocieka, ale zły nie jest. Zamiast lodowy miał byc blogowy sorbet, ale mój mózg po godzinie 23 zaczął wysiadac i wyszło tak a nie inaczej. 



To może teraz trochę mojej MS ? To co, może ewolucja mojego wyglądu na MSP ? No to jedziemy. Zacznę od moich dwóch pierwszych looków:




To nie jest mój pierwszy look tylko jak się domyślam trzeci. Dwa pierwsze look'i usunęłam już baaardzo dawno temu... No, bo one były brzydkie i już ich nie chciałam (normalnie tekst 5 latki)... Wyglądałam fatalnie... Zaczynając od twarzy kończąc na butach (zapomniałam o włosach, cii... pomińmy to) nic mi się nie podoba. Taki misz-masz. Później jest już lepiej...





Co prawda nadal jest to misz-masz, ale i tak jest lepszy od poprzedniego i widac w nim jakąś koncepcję, wizję artystyczną. Eh, i te usta jak maliny, w kolorze maliny...Twarz miałam beznadziejną. 




Mój pierwszy całkowity komplet, już nie misz-masz. Tak ogólnie to uważam, że jest całkiem ładny. MS źle nie wygląda. Look jest całkowity (czyli z dodatkami i ''tapetą''). Kolory są ok, bardzo klasyczne połączenie z białym. Oprócz tego look jest trochę inny... Nie gimbusiarski, młodzieżowy tylko taki elegancki.Heh, no i ma jeden zakup. Ale twarz nadal jest beznadziejna, po prostu brzydka.





Unikaty... No, twarz już jest lepsza, ale dalej mało atrakcyjna... Uni są śliczne, żałuję, że wtedy kiedy był tydzień unikatów kupiłam ich mało. Ogólnie look zły nie jest, taki przeciętny. Dużo bym w nim teraz zmieniła np.: zabrałabym te okularki i serce na dekolcie. Oby w tym roku też był tydzień uni. Bardzo podoba mi się ta stara grafika. Może i stara grafika idealna nie jest, ale za to jest prosta, minimalistyczna i ma to ''coś'' w sobie.








Boże, Halloweenowa transformacja... Heh... Black lips... Kilka uni z Halloween... No ogólnie to ostro. Pojechałam po całości... Nic mi się w nim teraz nie podoba. Ani twarz, ani look. Moja ''przerażająca'' porażka.









Skwarka. Heh... Twarz mi się podoba, look też. Całość wydaje mi się, że jest fajna. Bardzo uniwersalny look. I te buty, których mam już 5 par, po 800 Sc... Boże, jaką ja miałam fazę na te buty. Ale trzeba przyznać, że buty fajne, ale ich cena jest zdecydowanie przesadzona. Ogólnie to look składa się z prawie samych staroci, które trochę ożywiłam. A te kolory... Oczojebny róż i kremowy z dodatkiem czarnego... Wydaje mi się, że kolory się równoważą. Jest fajny i koniec, tak po prostu.






Look Wielkanocny wzorowany na look'u Kathey z bloga Abieski. Jej był dla vip'ów, ale ja go trochę przekształciłam i wydaje mi się, że jest dobrym zamiennikiem jej look'a dla zwykłych użytkowników.Bardzo stonowany i słodki look i na dodatek królikowaty... Wróć, zajączkowaty, bo w Wielkanoc przecież chodzi ''zajączek''. Taką twarz na MSP mam obecnie, i uważam, że jest ładna. Bardzo naturalna z mocno podkreślonymi oczami. Całość jest dziewczęca i ładna.



Różnica po między tym co jest teraz a przeszłością jest ogromna. Najpierw był całkowity misz-masz i bezguście a teraz, no właśnie teraz... Teraz jest lepiej, ładniej, inaczej... Teraz, teraz jest po prostu dobrze. Kiedyś też przecież nie było źle, tak myślałam... I nadal tak uważam. Kiedyś to co robiłam było dla mnie dobre. Po prostu zmienił mi się gust, i umiem więcej. Więc tak, po mimo, że to co było kiedyś nie jest teraz zbyt ładne dla mnie, to kiedyś było dla mnie czymś ładnym, i nie było i nie jest, i nie będzie to nigdy złe. Chociaż teraz z perspektywy czasu uważam, że było to brzydkie, to i tak jest to dobre. Dobre, bo to był mój początek, bo teraz wiem czego unikać, bo sama to robiłam... Bo to moja praca, dzieło.

Tak wiele się zmieniło... W moich celach i planach w MSP. Kiedy założyłam konto myślałam, że wbiję 10 poziom i mi się znudzi... Kiedy wbiłam 10, chciałam wbić 13 (moja ulub. liczba)... I nagle teraz mam 20 lvl... I nadal gram w MSP... Nieco się wciągnęłam w ten wirtualny świat. I takie są tego efekty, że mam o nim bloga. Piszę o dość dziecinnej grze, o ubierance, lalkach... I sprawia mi to przyjemność, ogromną przyjemność.


No i na tym koniec. Koniec posta, na który poświęciłam niemało czasu. Trochę powspominałam, i jakoś mi lepiej... Tsa... Dziwne to, ale po napisaniu posta dobrze się czuję. 


Do zobaczenia.

~Klaudia Z.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz